Driveclub – wrażenia z pokazu przedpremierowego

25 września pod Warszawski stadion Legii podjechały sportowe auta, a na ich maskach widniało charakterystyczne logo, które w ostatnich tygodniach coraz częściej pojawiało się w informacjach ze świata gier. Po co cały ten szum i warkot silników?  To Sony wspólnie z Alexem Perkinsem, dyrektorem artystycznym z Evolution Studios zaprosili YouTuberów i dziennikarzy growych na przedpremierowy pokaz ich najnowszej ścigałki na PlayStation 4 – Driveclub.

DC_event_cars (4) IMG_20140925_143435 DC_event_cars (2)

Przed wejściem stały sportowe auta nakręcające apetyt na prędkość.

Na prezentacji nie usłyszałem niczego nowego. Alex wspomniał w jej trakcie o wszystkim tym czego zdążyliśmy dowiedzieć się już o grze z innych źródeł. Driveclub przedstawiono nam jako next-genową wyścigówkę stawiającą duży nacisk na socjalny aspekt rozrywki. Gracz w trakcie wyścigu będzie też oceniany za styl – przykładowo za osiągnięcie wysokiej prędkości czy wejście w zakręt driftem otrzyma punkty dodatnie, a za stłuczki z innymi autami i otoczeniem, ujemne. Pojawią się również małe wyzwania na konkretnych odcinkach trasy. Tytułowe kluby mają być natomiast główną cechą wyróżniającą produkcję brytyjskiego developera ponad szereg trudnych do odróżnienia samochodówek konkurencji. Nawet po rozegraniu kilku wyścigów trudno jest mi ocenić potencjał tych założeń, ale o tym za chwilę.

DRIVECLUB_25.09_PL (23) DRIVECLUB_25.09_PL (35) DRIVECLUB_25.09_PL (28) DRIVECLUB_25.09_PL (20)

Alex Perkins z Evolution Studios podczas prezentacji gry.

Była też mowa o zaplanowanym serwisowaniu gry w najbliższych miesiącach. Poza standardowymi aktualizacjami posiadacze Drivecluba stopniowo będą otrzymywać kolejne samochody, trasy i części do podrasowania ich aut, a posiadacze Season Passa otrzymają oczywiście znacznie więcej niż reszta. Szczegółowe informacje dotyczące planów aż do końca czerwca przyszłego roku znajdziecie na poniższym obrazku:

BxOvyqwIgAIaxUI

Plan serwisowania gry w kolejnych miesiącach.

Po zbędnej moim zdanie gadce przyszła pora na danie główne naszego spotkania, czyli prezentację nowego kodu gry. Nie mogę zaprzeczyć temu, że gra jest ładna. Trudno jest mi jednak powiedzieć cokolwiek więcej, bo nic nie wywołało we mnie next-genowego opadu szczęki tak jak było to w przypadku poprzednich exclusivów dla PlayStation 4 jak inFamous: Second Son czy Destiny. Oczywiście nie zabrakło obowiązkowych dla obecnej generacji odbić na mokrej nawierzchni i rozmytych świateł w nocnej scenerii, ale chyba przez nadużywanie tych elementów w niemal każdej dużej grze tego roku przestało robić to na mnie większe wrażenie. Przy domyślnych warunkach pogodowych i świetle dziennym Driveclub prezentuje się bardzo przeciętnie. Ładnie, ale przeciętnie. Na szczęście fani ślicznych widoczków nie powinni być zawiedzeni, bo w jednej z popremierowych aktualizacji gra otrzyma funkcję fotografa pozwalającą zatrzymać wyścig (oczywiście jeśli jest on rozgrywany w trybie jednoosobowym) i przejść w tryb wolnej kamery. Gracz może wtedy dostosować kadr, wybrać ramkę, nałożyć filtr a nawet ustawić zakres ostrości, przesłonę, czułość matrycy oraz masę innych rzeczy których definicji nie rozumiem. Przygotowane w ten sposób zrzuty ekranu można następnie przesłać bezpośrednio na Fecebooka czy Twittera.

DRIVECLUB_25.09_PL (32) DRIVECLUB_25.09_PL (66) DRIVECLUB_25.09_PL (47) DRIVECLUB_25.09_PL (2)

Najważniejsza część spotkania – granie.

Oczywiście ja również miałem okazję zasiąść za kierownicą wirtualnych wozów. Do naszej dyspozycji oddano build prezentowany już na tegorocznym Gamescomie, czyli jak możecie sobie wyobrazić ograniczony bardzo małą liczbą tras, aut i trybów. Wrażenia z jazdy należą raczej do przyjemnych. Model prowadzenia samochodów jest zręcznościowy, ale wymagający. Nie trudno jest stracić przyczepność i wpaść w poślizg, ale po odbiciu się od barierek możemy natychmiastowo kontynuować wyścig jak gdyby nic się nie stało. Prowadząc czuje się wagę aut i wyraźne różnice pomiędzy dostępnymi modelami. Zniszczenia są jedynie kosmetyczne. Owszem, każde zderzenie zostawi na naszej karoserii kolejne rysy, ale zapomnijcie o odpadających maskach, urwanych zderzakach czy przebitych oponach.

DRIVECLUB_25.09_PL (64) DRIVECLUB_25.09_PL (55) DRIVECLUB_25.09_PL (88)

Nie mam prawa jazdy, ale kilka razy dojechałem jako pierwszy. ;)

Największym minusem okazał się być dla mnie… brak muzyki w trakcie wyścigu. Początkowo myślałem, że to celowy zabieg mający nie dopuścić do nakładania się różnych ścieżek muzycznych z każdego telewizora dostępnego na sali, ale po powrocie do domu udało mi się wygrzebać wypowiedź Paula Rustchynskiego (Game Directora z Evolution Studios) mówiącą o tym, że wywalczył on o domyślne wyłączenie muzyki w grze celem wyeksponowania ryku silników. Przyznam, że to dziwny zabieg, a pierwszą rzeczą jaką zrobię po odpaleniu gry na mojej konsoli będzie włączenie muzyki na full. I liczę na to, że się na niej nie zawiodę.

Nie jestem fanem wyścigówek, ale na Driveclub czekam. Bez zbędnego hype, bez stałego śledzenia nowinek o produkcji. Wiem, że będę chciał wspólnie ze znajomymi założyć klub i że przynajmniej przez kilka dni dobrze się bawić. Jeśli ekipa z Evolution Studios znajdzie sensowne zastosowanie dla punktów renomy, a wspólne starania członków klubu będą nagradzane w sposób satysfakcjonujący, to być może gra przyciągnie mnie na nieco dłużej.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.